Lokomotiv Daugavpils nie składa broni i pomimo że nie mogą awansować do PGE Ekstraligi, to kolejny sezon pojadą w Nice 1 Lidze Żużlowej. Wydaje się że po zdobyciu dwóch Mistrzostw na zapleczu z roku na rok skład jest słabszy i nie maja już takiej ambicji jak kiedyś.
Zespół opuścili Maksim Bogdanov, Nicolas Covatti, Siergiej Łogaczov i Kim Nilsson. Oczywiście największą stratą jest odejście Bogdanova. Lider Lokomotivu wybrał dla siebie inną drogę i chce spróbować powalczyć o wyższe cele. Za niego włodarze klubu próbowali ściągnąć mocnego zawodnika, a stanęło na zakontraktowaniu Wadima Tarasienko. Na jego barkach będzie spoczywać wynik drużyny i trudno przewidzieć czy da radę pociągnąć ten wózek. Do ekipy dołączyli także Daniel Davidsson oraz młody Dmytro Mostowik, którzy będą walczyć o ostatnie seniorskie miejsce w składzie meczowym. W klubie na kolejny rok postanowili pozostać: Kjastas Puodżuks, Timo Lahti oraz Jewgienij Kostygov. Ta trójca ma być filarami zespołu z Daugavpils. W nowej roli zostanie postawiony Kostygov ponieważ to jego pierwszy seniorski sezon i od razu musi stać się jednym z liderów. Czterech podstawowych żużlowców mają, jednak co w przypadku kontuzji? Nie mają kim załatać ewentualnej dziury.
Jeżeli chodzi o juniorów to w tym temacie mają dość duże możliwości. Z doświadczeniem jest już Davis Kurmis i to on będzie podstawowym młodzieżowcem. Z nim w parze pojedzie Oleg Michaiłov lub Artiom Trofimov. W obwodzie pozostają jeszcze Elvis Avgucevics i Ernest Matjuszonoks.
Na co liczy trener i jego drużyna? Chcą pojechać jak najlepiej i dojechać do play-off, o co będzie niezwykle ciężko. Dysponują składem, który u siebie na pewno będzie trudnym rywalem, ale na wyjazdach już nie koniecznie. Brakuje przede wszystkim jeszcze jednego solidnego seniora, aby powalczyć o coś więcej. Jednak czy jest sens walczyć ponownie o zwycięstwo w Nice 1 Lidze Żużlowej tylko dla samego zwycięstwa...
Skład zbudowany na możliwości finansowe, dający pewne utrzymanie. O to chyba chodziło, aby przejechać spokojny rok.