SPORTPAG

wtorek, 24 lutego 2015

Upadek polskiego żużla?

Jak nie mają się denerwować kibice z Częstochowy czy Gdańska? Zostali przecież pozbawieni swojego ukochanego sportu na co najmniej rok. Brak spłaty zadłużenia wobec zawodników doprowadził do zamknięcia drogi startu w drugiej lidze. Na pewno każdy z Was ma swoją opinię na ten temat. Wiadomo, że przepisy przepisami i każdy musi się liczyć z problemami jeśli nie spełni zobowiązań regulaminowych, ale żeby zabierać kibicom możliwość dopingowania swojej drużyny? W tym momencie nasuwa się pytanie czy polski speedway upadł już tak nisko? Najprawdopodobniej zobaczymy 4 drużyny w najniższej lidze i prezesi klubów sami nie wiedzą co z tym zrobić. W pierwszej lidze też mają problem bo jest siedem zespołów z czego w problemy ponownie popadł zespół z Bydgoszczy. Polonia okazuje się, że ma dziurę budżetową w wysokości 1,5 miliona złotych. Nad klubem zawisły czarne chmury i zespół może pojechać ligę w juniorskim składzie lub zgłosić się do drugiej ligi. Luty 2015 to na pewno jeden z gorszych miesięcy dla polskiego żużla. Wszystkie te problemy to następstwa wielkich kontraktów w latach poprzednich. Każdy z wymienionych zespołów miał w swoich szeregach wielkie nazwiska za które płacił wysokie kontrakty. Do tego mała liczba kibiców na stadionach, imprezy które skończyły się niewypałami i pętla się zacisnęła. Jeszcze nie słychać nic w Ekstralidze, ale żeby się nie okazało, że po dwóch-trzech kolejkach zawodnicy będą odmawiać startu bo nie otrzymali zaległych pieniędzy...
Mam nadzieję, że kłopoty jednego z naszych narodowych sportów się kończą i będzie tylko lepiej. Prezesi zaczynają budować składy na swoje możliwości i nie przebijają cen (choć sprawa Madsena może tego nie potwierdzać). Oby sezon był udany, a problemy nie zakłócały rozgrywek i naszej radości z delektowania się czarnym sportem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz