SPORTPAG

piątek, 9 stycznia 2015

Polski tłumik przelotowy

Wokół polskiego tłumika i tłumików przelotowych napisano już wiele. W końcu mamy ostateczną decyzję, tłumiki przelotowe zagoszczą na żużlowych torach! Jednak najważniejszą informacją jest to, że tłumik konstrukcji pana Leszka Demskiego dostał homologację i będzie można z niego korzystać już w nadchodzącym sezonie. Rok temu zawodnicy którzy testowali wynalazek pana Leszka mówili, że jest dużo lepszy od poprzednich modeli, między innymi tego firmy King. Dodatkowo warto wspomnieć, że przeszedł już wszystkie testy, nawet rygorystyczne normy głośności, czyli 112 decybeli.
Na jakich tłumikach będą jeździć najlepsi zawodnicy na Świecie? Oby na naszym polskim, narodowym produkcie, bo przecież wszystko co dobre to z Polski. Wiadomo, że jeśli czołówka nazwisk światowego speedwaya będzie dawać pozytywne opinie jednemu produktowi to cała reszta zawodników też na tym sprzęcie pojedzie.
Istotną kwestią jest również to, że do życia wraca tłumik przelotowy, który jest przede wszystkim bezpieczniejszy dla zawodników, a przecież o to w tym chodzi. Żużlowcy będą mieć większą kontrolę nad sprzętem i co za tym idzie pojadą pewniej w każdym biegu.
Sezon 2015 może okazać się przełomowy pod kątem odrodzenia się niektórych zawodników, widowiskowych mijanek i mniejszej ilości wypadków na torach.
Pierwsze zawody coraz bliżej, pierwsze okrążenia treningowe już niedługo, a więc powoli szykujemy się do aromatu spalonego metanolu z nowych przelotowych, polskich tłumików.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz