SPORTPAG

sobota, 10 czerwca 2017

SGP Czech!

2017 MITAS CZECH REPUBLIC FIM SPEEDWAY GRAND PRIX


Sezon jeżeli chodzi o Speedway Grand Prix rozkręca się już na dobre. W najbliższą sobotę będziemy mieć już czwartą rundę, która odbędzie się na Marketa Stadium w Czechach.
Tor w Pradze jest znany wszystkim żużlowcom bo tu każdego roku spotykają się najlepsi riderzy na Świecie. Jeśli pogoda nie przeszkodzi (ostatnio o to trudno) to możemy spodziewać się dobrego ścigania i wielu niesamowitych ataków na całej długości toru.


Podczas ostatniego GP, które odbyło się na torze w Daugavpils doszło do niesamowitego wydarzenia. Mieliśmy trzech Polaków na podium, czyli to na co wszyscy czekaliśmy od siedmiu lat! Niesamowity wieczór i wielkie emocje. Pogoda była fatalna, stan toru pozostawiał dużo do życzenia, upadki, kontuzje ale najważniejsze że nasi reprezentanci pokazali moc! Piotr Pawlicki jako zwycięzca miał oczywiście najwięcej powodów do zadowolenia. Za jego plecami dojechali Patryk Dudek, który jest w bardzo wysokiej formie oraz Maciej Janowski, który chyba lubi ten tor. Na fotel lidera wskoczył Dudek, który jednak nie może spać spokojnie. Między jego 1 miejscem a 8 jest tylko osiem punktów różnicy, więc wszystko się może zdarzyć. Z bardzo dobrej strony pokazał się Jason Doyle, dla którego był to już trzeci finał w tym sezonie a miejsce na podium zabrał mu defekt motocykla. Bardzo dobrze pojechał także Emil Sajfutdinov, który miał rewelacyjny początek zawodów, ale zawalił półfinał. Bardzo słabo po raz kolejny pojechali: Antonio Lindbaeck, Chris Holder i Greg Hancock. Widać że ich forma została na wakacjach. Po raz pierwszy słabiej pojechał poprzedni lider cyklu Fredrik Lindgren, a to dziwne bo przecież jeździł na tym torze i to nie raz.

Teraz wszyscy przenoszą się do stolicy Czech. Nowa runda, nowe szanse na zdobycie punktów. Przez te dwa tygodnie dużo się zmieniło i można zauważyć że niektórzy żużlowcy zaczynają wracać do dobrej dyspozycji. W poprzednim sezonie wygrał tu Doyle, który na pewno liczy na kolejny finał. Na tym torze wiele razy na podium stawał Hancock, ale liczymy także na dobry występ Holdera oraz Taia Woffindena. Że Doyle jest w formie to wszyscy wiedzą i jego brak w finale będzie niespodzianką. Hancock i Holder podobno razem pracowali nad poprawą jazdy i walczyli ze sprzętem, który nie jechał tak jak powinien. Ostatni mecz ligowy w Polsce pokazał że jest poprawa i w sobotę możemy zobaczyć tych zawodników w głównych rolach. Tajski jak do tej pory jest w cieniu ale to przecież wielki zawodnik i może wygrać z każdym i wszędzie. Bardzo dobrze rok temu na torze Marketa pojechał także Niels Kristian Iversen. W Daugavpils także był wysoko  ale tym razem nie będzie chyba nawet w półfinale. Warto także zwrócić uwagę na Lindbaecka, który wraca do gry i jeździ dużo lepiej niż na początku sezonu. Lindgren oraz Nicki Pedersen nie powinni być wysoko. Oboje są po kontuzjach i mogą odczuwać jeszcze dolegliwości. Jak pojadą nasi reprezentanci? W końcu po ostatnim sukcesie nie wypada im pojechać gorzej. To jest sport i wszystko jest możliwe, jednak Dudek i Janowski są w formie więc liczymy na nich w półfinałach a może i wyżej. Piter ma wahania formy i niczego w jego wypadku nie można być pewnym. Za to Bartosz Zmarzlik po upadku w Daugavpils szybko wrócił do pełni zdrowia i w ostatnich turniejach pokazuje że nie ma na niego mocnych. Brązowy medalista z zeszłego sezonu powinien się przełamać na czeskiej ziemi! Gospodarze turnieju otrzymali dziką kartę, z której będzie starał się skorzystać Vaclav Milik. Niestety on też w tym sezonie co chwila ma jakąś kontuzję i w jego sukces nie wierzymy.

Jak zawsze zachęcamy Was do wchodzenia na strony serwisu JohnnyBet.com i wrzucania swoich typów. Macie tu niesamowitą okazję pochwalić się w największym serwisie typerskim własnymi przemyśleniami ale także brać udział o nagrody pieniężne. Do wygrania jest 2000 Euro więc skorzystaj już dziś.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz