SPORTPAG

wtorek, 14 lipca 2015

Polska żużlem stoi!

              W przerwie pomiędzy startami polskich lig żużlowych mieliśmy kilka wysokich rangą zawodów. Jak było widać mamy następców Tomasza Golloba w Polsce i młodzi zawodnicy pokazuja się z wyśmienitej strony.


W rozegranych Indywidualnych Mistrzostwach Polski wygrał Maciej Janowski przed Bartoszem Zmarzlikiem. Nasi młodzi żużlowcy pokazali fenomenalny speedway, a ostatni bieg pokazał że potrafią się ścigać na najwyższym poziomie. Bartek do srebrnego medalu IMP dorzucił jeszcze w weekend złoty medal Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski, gdzie nie dał szans Piotrowi Pawlickiemu, oraz srebrny medal w Mistrzostwach Polski Par Klubowych. Zmarzlik jest w wyśmienitej formie w tym sezonie. Na swoim torze praktycznie nie do pokonania. Na gościnnych arenach stawia czoła z najlepszymi. Aż serce rośnie jak patrzy się na rozwój jego kariery.
Oprócz Bartka na pochwałę na pewno zasługuje Maciej Janowski, Grzegorz Zengota oraz Piotr Pawlicki, którzy krok po kroku zdobywają coraz większe doświadczenie, rozwijają się w profesjonalny sposób i można liczyć iż w przyszłości będą nie tylko czołowymi zawodnikami w Polsce ale i na świecie.
Oprócz naszej młodzieży cieszy odrodzenie Tomasza Golloba! Ikona naszego ukochanego sportu w Indywidualnych Mistrzostwach Europy zaskoczył i wygrał cztery z pięciu swoich startów co dało mu awans do finału. Jednak tym razem nie popisał się polski sędzia - Pan Wojaczek, który wykluczył z powtórki naszego żużlowca. Czy postąpił odpowiednio? Sami zawodnicy krytykują tą decyzję, a poszkodowany ma żal. Jednak to nie pierwsza taka sytuacja i nieporozumienie na linii Gollob-Wojaczek. Faktem jest iż Tomek jechał w stronę Pedersena ale nie popełnił żadnego faulu, motory szczepiły się hakiem i doszło do upadku Nickiego. Przecież mógł puścić czterech zawodników w powtórzonym biegu i mogliśmy cieszyć się z kolejnego podium naszego rodaka.
              Mamy następców, kolejne lata w żużlu mogą należeć do Polaków. Jeśli nasi młodzi zawodnicy będą dalej profesjonalnie podchodzić do swojej pracy to może już wkrótce nie będziemy liczyć tylko na Jarka Hampela czy Krzysztofa Kasprzaka ale także na Przemysława i Piotra Pawlickich, Macieja Janowskiego, Grzegorza Zengotę, Bartosza Zmarzlika, Pawła Przedpełskiego czy innych, którzy pójdą w ich ślady!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz